
W samolocie TU-154, który krótko przed godziną 9 runął na ziemię 1,5 kilometra od lotniska w Smoleńsku leciała para prezydencka. Oprócz niej w samolocie znajdowały się inne najważniejsze osoby w państwie.
Przed lotniskiem obecni są polscy dziennikarze. Nie zostali dopuszczeni do miejsca katastrofy. Na miejscu pracują służby ratownicze. Nad lotniskiem wciąż unosi się mgła.
Według Paszkowskiego samolot zahaczył o drzewa. Prezydent wraz z polską delegacją leciał do Katynia na 70. rocznicę zbrodni katyńskiej.
Według wstępnych informacji samolot miał problemy z lądowaniem. Na lotnisku panowała totalna mgła, samolot który podchodził do lądowania, nie wylądował. Piloci dodali "gazu", aby wyprowadzić samolot z podejścia do lądowania, po czym kontakt z samolotem się urwał. Naoczni świadkowie katastrofy potwierdzają dużą eksplozję. W pobliskim lesie leżą części rozbitej maszyny. Według programu Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, na liście pasażerów prezydenckiego samolotu TU-154 byli:
Lech Kaczyński
Maria Kaczyńska
Ryszard Kaczorowski, ostatni prezydent RP na uchodźstwie
Jerzy Szmajdziński, wicemarszałek Sejmu, poseł SLD
Władysław Stasiak, szef kancelarii prezydenta
Aleksander Szczygło, szef BBN
Paweł Wypych, prezydencki minister
Mariusz Handzlik
Andrzej Kremer
szef sztabu generalnego WP gen. Franciszek Gągor
Andrzej Przewoźnik
Grzeogrz Dolniak
Przemysław Gosiewski
Zbigniew Wassermann
Janusz Kochanowski
Sławomir Skrzypek
Janusz Kurtyka
bp Tadeusz Płoski[*]
Złóżmy im wyrazy szacunku i uczcijmy ich pamięć minutą ciszy.
|